Znacznie później wszedł do sypialni chłopców i sprawdził, czy
już śpią, a potem udał się na drugie piętro, by zajrzeć do Freyi. Przystanął przed pokojem gościnnym i przez kilka chwil nasłuchiwał, lecz nie dobiegł go żaden dźwięk. Ostrożnie pchnął drzwi i podszedł do łóżka. Lily spała tylko w staniczku i majteczkach. Nieco podkuliła szczupłe opalone nogi, a ramię podłożyła pod głowę. Była blada i trochę spocona, ale oddychała normalnie. Cofnął się o krok, zakłopotany ogarniającymi go uczuciami. Oczywiście, dziewczyna wygląda uroczo, ale co z tego? – pomyślał gniewnie. Zatrudnił ją do opieki nad dziećmi, nic więcej. Pożądał w życiu tylko jednej kobiety, którą poślubił i której pozostanie na zawsze wierny. Nikt nigdy nie zastąpi mu jego ukochanej Elspeth. Dlaczego więc teraz odczuwa zmysłowe pragnienie, które wytrąca go z równowagi i zakłóca spokój ducha? ROZDZIAŁ SZÓST Y Kiedy Lily obudziła się nazajutrz rano, w pierwszej chwili nie mogła się zorientować, gdzie jest. Zaraz jednak przypomniała sobie wczorajsze wydarzenia i wzdrygnęła się. Theo zachował się wobec niej uprzejmie i troskliwie, jednak nie wątpiła, iż wiele straciła w jego oczach przez swą lekkomyślność. Pośpiesznie umyła się i ubrała, a potem zeszła cicho po schodach. Było jeszcze wcześnie i w domu panowała cisza, jednak Zasiłki dobiegający z kuchni aromat parzonej kawy świadczył, że Theodore już wstał. Jeżeli zamierzał wcześnie wyjechać na konferencję, musiała szybko pojechać po najpotrzebniejsze rzeczy swoim samochodem, który obiecał sprowadzić. Weszła do kuchni. Theo stał przy piecu, ubrany w nienaganny ciemny garnitur. Jego czarne włosy lśniły w blasku słońca wpadającym przez okno. Usłyszawszy jej kroki, odwrócił się i spojrzał na nią. – Jak się czujesz? – zapytał uprzejmie, ale obojętnie. Serce zabiło jej mocno, lecz zdołała odpowiedzieć równie chłodnym tonem: – Dziękuję, lepiej. Wyspałam się i migrena minęła. Takie ataki rzadko mi się zdarzają. – Miło mi to słyszeć – rzekł. Zmierzyła go ostrym spojrzeniem. No, powiedz, że okazałam się bezmyślna i beztroska! Jednak Theo milczał i tylko przyglądał się jej uważnie. Mimo, iż miała na sobie wczorajsze zwykłe ubranie, wyglądała świeżo i szykownie. I ponętnie, pomyślał. – Nalać ci filiżankę kawy? – zaproponował, zdejmując dzbanek z palnika. Zirytowało go, że znów poczuł taki sam przypływ pożądania, jak wczoraj w nocy. Musi jak najszybciej wyjść – stracić ją z oczu i skupić się na pracy, która była jego wybawieniem przez ostatnich Chłodny brąz ? komu pasuje, a kto się z nim nie polubi? Jaki odcień wybrać, aby wydobyć atuty urody? czternaście miesięcy. – Nie, napiję się herbaty – odparła. Wrzuciła do kubka torebkę i zalała wrzątkiem z czajnika. – Czy sprowadzono już mój samochód? – Tak, stoi przed domem. Jeśli już wstałaś, może przywieź swoje rzeczy. Muszę wyjść o jedenastej. – Już jadę, tylko wypiję herbatę – powiedziała. – Dzieci jeszcze nie wstały. – Owszem. Zwykle po dniu spędzonym na świeżym powietrzu śpią jak susły. – Usiadł przy stole i rozłożył poranną gazetę. – Skoro mowa o dzieciach, to muszę ponownie skontaktować się z agencją